Wielkie sprzątanie

Przyjechałam dziś po pracy do eks-domu i zastałam stosy papierów do wyrzucenia, szklanki i inne bibeloty. usunięte na bok i uprzątnięte dwie szafy w salonie. Znaczy córka była i sprzątała. Przy okazji wyrzuciła dwa moje obrusy i stroik świąteczny, który dziadek przechowywał u siebie. Moja strata. Od razu napisałam karteczki z moim imieniem, aby tego samego nie zrobiła z moimi garnkami. Jakoś nie przyszło jej do głowy, że niektóre rzecy mogą być moje. W końcu mieszkałam tu pięć lat i mogło się coś pomieszać. Mam nadzieję, że nie wyrzuci moich ogórków osobiście zakiszonych.

Wczoraj wysłałam 30 maili do agencji nieruchomośći w okolicy. Odpisała mi jakaś 1/3 z czego większość: przepraszamy, ale.. specjalizujemy się w czym innym, nie mamy mieszkań na wynajem w ofercie, mamy, ale przekraczające Pani budżet.

Na jednej z najpopularniejszych stron z mieszkaniami do wynajęcia w Holandii w ogóle nie ma mieszkań mieszczących się w moim budżecie. Facebook- sami oszuści albo drogo. Zaczynam się zastanawiać, czy powrót do Polski nie byłby jednak lepszym wyjściem…

Jedna uwaga do wpisu “Wielkie sprzątanie

  1. Jesli masz umowe najmu i jestes zameldowana to ta pani nie moze tak z dnia na dzien jej rozwiazac, musi dac Ci czas, nie wiem ile, ale z dwa miesiace na pewno. Ty zdaje sie jestes na liscie do mieszkania od miasta, wiem, ze z tym jest ciezko, ale teraz, kiedy jestes zagrozona bezdomnoscia nie ze swojej winy, to moze przesuna Cie do przodu w kolejce? Albo pomoga w inny sposob? Moze warto zapytac. Do Polski zawsze zdazysz wrocic. Powodzenia

    Polubienie

Dodaj komentarz